Herbata? Tak, poproszę 5 filiżanek

Troszkę mnie tu nie było. Nie wiem czemu. Brak czasu, chęci, zainteresowania? Nie wiem. Nie ważne. Pomyślałam że zrezygnuję z bloga. Czemu? Może dlatego że nie umiem go prowadzić. Tak samo z Instagramem i teraz od bodajże 2 dni strony na Facebooku. Ale później myślę: chrzanić to. Będę to prowadziła, bo lubię :) Może nie będzie tak często postów jak bym chciała, no ale to mały szczegół ;)
Przy okazji zapraszam na stronę wszystkoinic1996 https://www.facebook.com/wszystkoinic1996/



Wracając do tytułu posta, są tu miłośnicy herbaty? Ja jako dziecko nie znosiłam herbaty, zwłaszcza czarnej, gorzkiej, z cukrem. Z cytryną jeszcze dałam radę wypić. Piłam tylko rozpuszczalną herbatę cytrynową bądź owocową.

Kilka lat temu jednak się so herbaty przekonałam. Od niespełna 3 lat piję herbatę sypaną. Teraz mam ich aż 4 rodzaje, no może pięć.

Nawet bym nie pomyślała jako dziecko, że ładnych parę lat później będę kochała herbatę.

Pierwszą herbatą w której się zakochałam to była, o ironio czarna.

                                                               Następnie zielona

Od jakoś 2 miesięcy zakochałam się w białej i czerwonej


Chyba w grudniu zeszłego roku lub na początku tego roku, piłam u przyjaciół rodziców zieloną herbatę z pigwą i z cytrusami firmy Irving. Zakochałam się na miejscu. Nie potrzeba dużo cukru lub miodu, by herbata była słodka 

Do tego oczywiście miód, którego kiedyś też nie lubiłam, teraz używam miodu faceliowego.Ale może o miodach w innym poście jak będzie sezon i będę miała więcej :) 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Chris Kuzneski "Kronika Szaleńca"

Trochę o czytaniu

Tarczyca, choroba Hashimoto